poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Jak mi idzie?

Hej ;)

Postanowilam ze będę pisać co tydzień, jak mi idzie ;)

Nie mam wagi, wiec nie wiem ile waze, ale...
Jakos 2 tygodnie temu kupowałam spodnie i koszulke na bierzmowanie, no i miałam do góry rozmiar 40 a na dole 44, wczoraj natomiast, kiedy bylam na zakupach, zmiescilam się na dole w rozmiar 42 i do góry w L (nosiłam XL)!!! :)

Co z dieta?

No wiec moje postanowienie o jedzeniu podstawowych posilkow nadal trwa, tyle ze teraz na oko licze kalorie, bo odnosiłam wrazenie ze jak jem bez liczenia, to jem za dużo, no w moim przypadku ciężko jest jesc mało kalorycznie bo w mojej rodzinie raczej je się ciężkie rzeczy z którymi latwo przesadzic nieświadomie, i dlatego dla swojego spokoju, postanowiłam liczyc mniej-więcej te kcal, i staram się jesc około 1600/1700 kcal (odjelam jakies 400/500 kcal od CPM)

Jak będzie trzeba, odejme więcej kcal, ale na razie tylko 400/500 i zobaczę czy to da efekt na koniec kwietnia. Przyznam, ze ostatnie dni były dziwne pod względem diety... bo ja tak mam, ze im więcej czytam o odchudzaniu, dietach itd., tym gorzej radze sobie z dieta i mam wrazenie ze nie chudne i musze cos zmienić... i nie objadałam się jakos bardzo mocno, tylko np. zamiast 2 kanapek, pozwalałam sobie na 3, a to zawsze kalorie... ale od wczoraj licze kcal i mam zamiar wytrwać w tym, nie mogę się teraz poddac, bardzo dobrze mi idzie! Daaaawno nie było tak dobrze, może w kilogramach tego az tak nie zobaczę.... (mam wrazenie ze kurka przytylam! Ale nie mam tu wagi wiec nie mogę sprawdzić!) Musze się uspokoić. Zbyt obsesyjnie do tego podchodzę, nie przytylam w miesiąc wiec w miesiąc tez nie schudnę... Mam nadzieje ze będzie pod koniec miesiąca na wadze mniej niż było ostatnio, i to mnie zadowoli!

Ach te swieta... ale wiecie co? Przyjmuje podobna zasade...
Będę jadla 3/4 posiłki w sumie ok 1600/1700 kcal, NIKT POZA MNA, NIE BEDZIE DECYDOWAC O TYM CO WKLADAM DO UST, JAK CHCE SCHUDNAC, TO MUSZE SIE POSTARAC, A 1600 KCAL SPOKOJNIE MOZNA SIE NAJESC!!!

POWODZENIA SOBIE I MI W DIECIE!!!

ODEZWE SIE W NASTEPNA NIEDZIELE/PONIEDZIALEK :*

4 komentarze:

  1. Oooo dobre wieści gratuluję nowych rozmiarów :* No i mądrze mówisz nie przytyłaś z dnia na dzień to i z dnia na dzień nie schudniesz ale nie ma co popadać w paranoje. chociaż też przyznam się że czasami im mniej jem tym większa się czuje :/ POWODZENIA SŁONKO <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję spadku rozmiaru, Skarbie. Bardzo racjonalny plan i mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli.
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę długie odstępy między postami. Mam nadzieję że nas nie zostawisz...

    OdpowiedzUsuń
  4. Święta to największe wyzwanie, jakie może spotkać dietę, ja myślałam, że zwariuję, normalnie bałam się wychodzić z pokoju, bo ciągle ktoś mi wciskał coś do jedzenia.
    Gratuluje mniejszego rozmiaru i życzę wytrwałości w walce. Powodzenia!
    Pozdrawiam,
    http://iwannabeabeautifulbutterfly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń